Hämäläinen- Judasz
W grudniu 2015 roku wiadome było, że Hämäläinen nie będzie grał w Lechu. Nie chciał przedłużyć kontraktu z władzami Kolejorza, bo… żona źle czuła się w Poznaniu i nalegała na wyjazd z Polski. Mimo wielu ofert zagranicznych, Kasper został w kraju i przeniósł się do najgroźniejszego rywala Kolejorza, do Legii. Tyle inwektyw pod jego adresem, ile w styczniu 2016 roku, nigdy w życiu nie usłyszał… W niedzielę znów dostał porcję obelg. Już podczas rozgrzewki był obrażany, później też, kiedy przebywał za jedną z bramek. Przy wejściu na boisku witały go gwizdy, a także w momencie, kiedy był przy piłce. Najczęściej używanym wobec niego słowem z trybun było „Judasz”. – Przy wyniku 1:0 kibice oszaleli ze szczęścia, ale kiedy Kasper zdobył bramkę w 94. minucie, wszyscy zamarli. Serce zabolało podwójnie. Nie tylko ze względu na porażkę z odwiecznym rywalem, ale również dlatego, że zwycięskiego gola strzelił były piłkarz Lecha. To było coś więcej niż nokaut – mówi były piłkarz obu klubów, pięciokrotny mistrz Polski z Kolejorzem, Jarosław Araszkiewicz.